architektura w grach

Domy postaci z gier – kamienica Szulskich z The Thaumaturge

Kamienica Szulskich to centrum wydarzeń dziejących się w Warszawie roku 1905, według gry The Thaumaturge. Nim napiszę o samej Warszawie ukazanej w tym tytule, pora na parę słów o ciekawym budynku, który odwiedzimy wielokrotnie.

Bohater gry The Thaumaturge wraca po wielu latach spędzonych na obczyźnie do ówczesnej Warszawy, by wpaść w wir intryg elit oraz zgiełku ciasnych podwórek. A miejscem, do którego będziemy wracać wielokrotnie, jest jego rodzinny dom, czyli kamienica Szulskich znajdująca się w Śródmieściu Północnym.

Warszawskie kamienice, ach te warszawskie kamienice…

Przede wszystkim trzeba wiedzieć, że kamienice, które obecnie możemy spotkać w centrach naszych miast, najczęściej pochodzą z lat powojennych i nie mają wiele wspólnego ze złotą erą bogato zdobionych budynków z przełomu wieków XIX i XX.

Na podwórze prowadzi też ozdobna brama / materiały własne

Akcja gry toczy się w 1905 roku, ale sama kamienica została wybudowana najprawdopodobniej gdzieś w okolicy połowy XIX wieku. Jest to budynek o podziale trzypiętrowym, bogato zdobiony i posiadający wykusze. Na jego atrakcyjność wpływa również fakt, że nie przywiera do żadnego innego budynku oraz posiada niewielki ogród.

Kamienica Szulskich w całej okazałości / materiały własne

Przyglądając się kamienicy Szulskich można łatwo dojść do wniosku, że to bardzo majętna rodzina. Nawet jak na standardy elity mieszkającej w Śródmieściu. Świadczą o tym, nie tylko wcześniej wymienione atuty budynku, ale również fakt, że całe jego wnętrze jest zagospodarowane jedynie przez gospodarzy. W nieruchomości nie ma bardzo popularnych ówcześnie oficyn czy mieszkań na wynajem dla mniej zamożnych obywateli miasta.

Parter jest wyraźnie zamanifestowany poprzez inny dekor niż pozostałe piętra. Jest też zgodnie z kanonem, wyższy. To dość popularny wówczas podział, musicie wiedzieć, że dopiero pod koniec XIX wieku zaczęto „masowo” budować kamienice wyższe niż trzy piętra.

Na rzucie parteru widać wyraźnie, że kamienica Szulskich ma dość skomplikowany podział / materiały własne

Co było dużym osiągnięciem technologicznym, ale jednocześnie sprawiało, że budynki stawały się mnie urozmaicone ozdobami. Kamienica Szulskich zatem musi pochodzić z lat wcześniejszych.

Bogate wnętrze…

Jak wspominałem wcześniej, budynek ma podział na trzy piętra (plus poddasze co sugeruje balkon), ale w grze możemy odwiedzić zaledwie dwa. Co ciekawe, na trzecie piętro nie prowadzą żadne schody.

Antresola w gabinecie ojca Szulskiego sugeruje, że budynek na drugim piętrze może mieć wyższą kondygnację, ale nie sądzą by tak było / materiały własne

Być może drugie piętro ma podniesioną kondygnację, a zewnętrzny podział budynku jest jedynie imitacją. Świadczyć o tym może gabinet ojca Szulskiego, który posiada właśnie dwa poziomy. Czy tak jest? Nie wydaje mi się, ale nie można tego wykluczyć.

Pozostawiając kwestie braku schodów na trzecie piętro i strych, muszę przyznać, że jestem zauroczony podziałem kamienicy oraz tego, jak wyglądają tam wnętrza. Na parterze znajduje się ozdobny hol z czymś w rodzaju foyer. Ponadto znajdują się tutaj pomieszczenia do przyjmowania gości. Salonik, jadalnia, pokój kawowy z przeszklonym wykuszem oraz kuchnia, gdzie gosposia Grażyna przygotowuje dania.

Drugie piętro to już pokoje prywatne gospodarzy. To bardzo popularny podział na części oficjalną i prywatną. Co ciekawe, kamienica Szulskich mimo 1905 roku, posiada już bieżącą wodę oraz linię telefoniczną. Ale z drugiej strony nie ma się co dziwić, wszak kanalizację według planów Williama Lindleya zaczęto rozprowadzać już w 1883 roku.

Zwróćcie uwagę na fakt, że wnętrza na piętrze są dużo bardziej przytulne i ciepłe niż oficjalna część na dole. Na podłodze znajduje się piękna drewniana mozaika, ściany są modnie udekorowane z tapetami o bardziej dyskretnym wzorze, a wnętrza uginają się od bibelotów właścicieli.

Gabinet seniora Szulskiego zajmuje ogromną część drugiego piętra i ewidentnie miejsce to zostało tak zaprojektowane nie bez przyczyny. Odwiedzający gospodarza goście mieli poczuć się malutcy, siadając przy niewielkiej ławie kawowej w obliczu ogromnego dębowego biurka gospodarza. Podniosłość tego pomieszczenia podbija ogromny księgozbiór znajdujący się za plecami gospodarza, zajmując dwie kondygnacje.

Majętni ci Szulscy, a sklepik taki lichy

Nie do końca rozumiem ten cały lore w The Thaumaturge powiem szczerze. Niby się o thaumaturgach nie wie, a wszyscy wiedzą. Niby działają w ukryciu, ale nawet biedota ich zna. No i kamienica jest ogromna, a sklepik należący do rodziny nie wydaje się jakoś specjalnie okazały.

Sklepik Szulskich nie wydaje się jakoś zbytnio okazały / materiały własne

Być może ojciec naszego protagonisty część majątku po prostu odziedziczył, bądź sklepik był jedynie dodatkiem do podstawowej funkcji zarobkowania, jaką był wszelako pojęty wywiad? Twórcy nie do końca to tłumaczą.

Nie ulga jednak wątpliwości, że Szulscy bardzo dobrze sobie radzili finansowo i mogli uchodzić za elitę ówczesnej Warszawy. Biorąc pod uwagę, że ich kamienica znajdowała się w Śródmieściu, a miała na oko ok. 1600 metrów kwadratowych, to jej szacunkowa wartość obecnie mogłaby wynosić nawet 39 milionów złotych.

Kamienica Szulskich obecnie mogłaby kosztować ponad 39 milionów złotych

Jak to policzyłem?

Wstępną wielkość budynku oszacowałem na podstawie charakterystycznej mozaiki na podłodze. Założyłem, że jeden kwadracik odpowiada jednemu metrowi kwadratowemu, następnie obliczyłem pole powierzchni, pomnożyłem przez liczbę kondygnacji i odjąłem ok. 200 m2 na przestrzeliny, szachty i pustą przestrzeń. Wynik następnie pomnożyłem przez średnią cenę metra kwadratowego dla tej dzielnicy pozyskaną z serwisu Domiporta.pl, wynoszącą ponad 24 tys. zł za m2.

Oczywiście to wynik hipotetyczny i uśredniony. Biorąc pod uwagę zabytkową elewację, dzieła sztuki oraz historyczną wartość, zachowana nieruchomość Szulskich mogłaby kosztować znacznie więcej.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *