Opinie

Umiem gotować, ale od roku mam Thermomix. Czy to ma sens?

Gdy żona mi zapowiedziała, że kupuje Thermomix nie protestowałem. Gdy ja kupowałem PS5, ona też nie protestowała. Ale nie będę ukrywał, że sprzęt mnie zaskoczył bardziej niż nowa konsola. Jak gotujący mężczyzna podszedł do magicznego garnka?

Wiecie. Słyszałem wcześniej o tym urządzeniu, ale nie do końca wiedziałem, co to jest. W rozmowach przewijały się teksty o tym, że Thermo robi cały obiad. Moja wyobraźnia od razu podrzucała mi jakąś futurystyczną kuchnię z Jettsonów. Gdy w końcu zobaczyłem Thermo na żywo, byłem nieco rozczarowany.

Doświadczony ojciec kontra Thermomix

Gdy urządzenie pojawiło się w naszym mieszkaniu, zapytałem ludzi na Twitterze: „Umiem gotować, a żona kupiła thermomix. Czy mam to traktować jako policzek”? Zdecydowana większość oddanych głosów była za. Przecież od tylu lat gotuje dla całej rodziny! Czy naprawdę potrzebuję pomocy?

Gdy tak słuchałem opowieści o możliwościach Thermo, w głowie widziałem Pana Złotą Rączkę z Fallout;)

I na początku chyba faktycznie tak na to patrzyłem. No bo, gotuję naprawdę dobrze i uważam się za całkiem niezłego w te klocki. Co prawda słodkości to nie moja bajka, ale pozostałe rzeczy gotować lubię i idzie mi to świetnie. A pod mój dach trafia urządzenie, które ma być lepsze ode mnie? Dajcie spokój.

Ramen z Thermomixa jest równie dobry, jak mój robiony „ręcznie” / materiały własne

Na początku go po prostu nie używałem, patrząc na magiczny garnek nieufnie. Z radością jednak używała go żona, a ja się przyglądałem. W końcu i ja się przemogłem (a zacząłem od gotowania ryżu na sushi). Można uznać, że jestem użytkownikiem Thermomixa od dobrych 10 miesięcy. Oto wrażenia. Najpierw zalety.

Plusy Thermomixa

Oszczędność czasu. Nie będę udawał. Gotowanie to dla mnie forma relaksu, ale umówmy się, gdy trzeba zrobić trzeci obiad w tygodniu, to są momenty, że się po prostu nie chce tego robić. I wówczas Thermo, to fajne urządzenie. Rzecz jasna, nie gotuje całego obiadu za was. Jeżeli macie w przepisie wyrób ciasta, pieczenie czy smażenie, to Thermo wam tego nie zrobi. Ugniecie ciasto czy przygotuje glazurę do mięsa, ale już sami będziecie musieli je usmażyć, nasmarować, czy wsadzić do piekarnika.

To gdzie ta oszczędność czasu? Po pierwsze jest wiele przepisów jednogarnkowych, gdzie autentycznie wrzucacie do magicznego garnka ingrediencie w odpowiedniej kolejności i on wszystko sam wykona.

A po drugie. Wszystkie przepisy są dokładnie opisane czasowo. Np. jeżeli gotujesz ryż, to urządzenie podaje ci dokładnie, ile czasu to zajmie. Nie musisz niczego w tym czasie ruszać, mieszać. Thermomix sobie z tym poradzi. W tym czasie macie czas ogarnąć kuchnie, przygotować stół do podania posiłku, czy po prostu poleżeć.

Łatwość obsługi. No dobrze. Przyznam się. Czasami wole odpalić jakiś przepis na thermomixie, choć umiem go wykonać samodzielnie. Czemu? Bo nie muszę myśleć, co robię. Urządzenie dokładnie podaje, czego, kiedy dodać. A wbudowana waga dokładnie w gramach wszystko odlicza. Mogę odpalić wiadomości, muzykę czy nawet oglądać serial i w ogóle nie myśleć, co dodaję.

Szczerze? To niesamowicie wygodne. To tak samo jak ze wspomnianym gotowaniem ryżu. Wrzucam składniki i w zasadzie przez 20 minut nie zaglądam do garnka. Mogę iść wziąć prysznic, bez obaw czy coś się przypali, czy wykipi.

Wszystko na wyświetlaczu jest czytelne i ładnie podane / materiały własne

Inny dowód? Z Thermo korzysta nawet mój 12-letni syn. Chce placki ziemniaczane? Obiera ziemniaki, wrzuca do garnka, dorzuca dodatki. Pyk, pyk. I już może smażyć. Bez szarpania się z tarką. Prosto i bezpiecznie.

Urozmaicenie. Baza przepisów w języku polskim to kilka tysięcy pozycji. To nie tylko gotowe dania, ale i np. sosy i dipy. Sriracha domowa? Bez problemu. Chutney agrestowy? Jasne. Majonez domowy? Dżemy? Przetwory? Bułka tarta? Ciasto na pizze, pierogi, chleb, bułeczki Bao czy chinkali? Wszystko jest.

Od kiedy mamy Thermomix jemy całą rodziną dużo bardziej różnorodnie niż kiedyś. Nie wiemy, co zrobić, to wchodzimy na telefonie w platformę Cookidoo (która odpowiada za bazę przepisów), wpisujemy, co jest w lodówce i voila. Wpadają podpowiedzi. W takie dni, kiedy się nie wie, co by się zjadło, a energii do gotowania jest bardzo mało, Thermo okazuje się wielce użytecznym urządzeniem.

Wady Thermomixa

Koszt. Było o zaletach pora na wady. Nie znam się na sprzęcie kulinarnym. Do tej pory używałem podstawowych garnków, noży i innych urządzeń, ale nie kosztowały one dużo. A tutaj trzeba wyłożyć kilka tysięcy. Istnieje możliwość kupna na raty i to generalnie ok, ale jednak cena może być zaporowa dla wielu osób. Ponadto trzeba doliczyć abonament we wspomnianym Cookidoo (ok. 200 zł rocznie).

I choć Thermomix zastępuje całe mnóstwo urządzeń (blendery, miksery, wagę, jajowar itp.) to jeżeli już wcześniej je nabyliśmy, to trochę głupio później je wyrzucać. Tu ciekawostka. Thermo ma funkcje mielenia mięsa, ale przyznam szczerze, że jakość tego wyrobu jest taka, że do tej jednej funkcji nadal korzystam z maszynki do mięsa Zelmera, która działa od 20 lat.

Hałas. Matko kochana, jakie to bywa głośne. I to często w procesach, które wydają się być całkiem ciche. Rozumiem, że przy kruszeniu lodu głośno musi być, ale przy mieszaniu zupy? No nie będę ukrywał, że po jakimś czasie idzie się przyzwyczaić do głośności tego urządzenia, ale na początku naprawdę człowiek jest w szoku.

Optymalizacja oprogramowania. Cóż… samo używanie Thermo jest proste i przyjemne. UX jest niezwykle czytelny, ale jednak całość oprogramowania chodzi powoli. Jakby system lagował. Najbardziej to widać w czasie używania przeglądarki przepisów. Dlatego najczęściej wybieram przepis na telefonie, a później przesyłam wybraną recepturę do urządzenia, by nie musieć korzystać z ekranu wyboru na urządzeniu.

Ja kontra Thermomix

Po tych 10 miesiącach z Thermomixem mam swoje ulubione przepisy. A mimo to cały czas zdarza mi się też zrobić coś nowego. Są takie dania, o które nadal jestem proszony przez syna, bym ja je zrobił, a nie Thermo (np. curry). A są takie, które ewidentnie łatwiej robić z tym urządzeniu.

Jakbym miał ocenić Thermomix? Fajnie go mieć, ale bez niego gotowałbym jak wcześniej. Jeżeli macie środki i zastanawiacie się, czy by go nie kupić, to polecam! Przyśpieszy wiele zadań, odciąży was w pracach, a jeżeli nigdy nie gotowaliście, wprowadzi was za rączkę do świata patelni i garnków.

Jeżeli mielibyście się zadłużyć ponad miarę, to odradzam. Naprawdę wszystko, co on robi, można z mniejszym lub większym nakładem pracy uzyskać na zwykłych garnkach, patelniach i mikserach.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Nie jest to materiał promocyjny. Nie otrzymałem żadnego benefitu od producenta, bądź dystrybutora.

Jeżeli podobają ci się treści, które przygotowuję, to możesz mnie wesprzeć jako autora stawiając kawkę 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *