-
Witajcie w Redfall – zapomnianym portowym miasteczku na prowincji!
Odwiedziny w Redfall to ciekawa przygoda dla fana urokliwych nadmorskich miejscowości. Oto otrzymujemy niewielkie miasteczko z klimatem prowincji oraz tajemniczością stanu Massachusetts. Pakujcie plecaki i ruszajcie ze mną w drogę!
-
Kowboje kontra Mariachi. Zwiedzamy Santo Ilesio z Saint Row
Nowe Saint Row wydane przez Volition zebrało dosyć słabe oceny, głównie ze względu na potężną ilość bugów, płytką historię, cringe'owych bohaterów oraz nudną mechanikę walki. Ale samo Santo Ileso, gdzie toczy się akcja gry, jest warte odnotowania!
-
Witaj w Mieście Aniołów Aloy – architektura w Horizon Forbidden West: Burning Shores
W najnowszym dodatku Burning Shores Aloy udaje się do tego, co zostało z Los Angeles w 3041 roku. Twórcy wycisnęli z tej miejscówki dużo więcej, niż mi się wydawało, że można. No to lecimy! O Horizon pisałem już kilkukrotnie i to jedna z moich ulubionych serii na Playstation. Pierwszą część opisałem dość dokładnie dla magazynu PIXEL, drugą część u siebie, a teraz pora na dodatek Burning Shores. Drogi czytelniku. W tej notce może trafić na szczątkowe opisy historii zawartej w serii gier Horizon oraz opisy lokalizacji w dodatku. Jeżeli jeszcze nie grałeś, wróć tutaj po przejściu obu produkcji. Natomiast, jeżeli jesteś pewien, że na pewno w nie nie zagrasz, albo…
-
Wróciłem do szkoły – zwiedzam gimnazjum w Ghostwire: Tokyo
Przy okazji premiery dodatku „Pajęcza Nić” do gry Ghostwire: Tokyo, wróciłem do Shibuji. Wraz z dodatkiem udostępniony został nowy obszar, a w nim mamy dwa ciekawe zadania, które należy wykonać w pobliskiej szkole. Już na samą myśl mam ciarki! Niezależnie do szerokości geograficznej, pusta szkoła zatopiona w mroku powoduje najgorsze skojarzenia. Twórcy, bazując na grze o nawiedzonym Tokio nie mogli oprzeć się pokusie i na dwa zamknięte zadania zabierają nas na teren japońskiej szkoły. I jest to okazja, by się typowym dla Japonii budynkom przyjrzeć. A z naszymi łączy je więcej niż można by sądzić. UWAGA! Materiał może zawierać szczątkowe spojlery dotyczące lokalizacji oraz elementów rozgrywki zawartych w dodatku „Pajęcza…
-
Zwiedzamy najstarszą część Hogwartu w Hogwart Legacy – Część II
Zgodnie z koncepcją, którą zaprezentowałem w poprzednim wpisie, dzisiaj zwiedzam najstarszą część Hogwartu. To tutaj znajdują się dormitoria, Wielka Sala oraz pokój dyrektora. Mimo setek lat najważniejsze elementy szkoły znajdują się w tym samym miejscu.
-
Hogwarts Legacy to niesamowicie magiczna piaskownica, ale narracyjnie, to słaba opowieść
Hogwarts Legacy to spełnienie dziecięcych marzeń o liście do Szkoły Magii i Czarodziejstwa. Nie mam co do tego wątpliwości! Ale wiele elementów w tej grze, jest wykonana w najlepszym wypadku - średnio. Zabawię się w domorosłego deva i pofantazjuję, co można było zrobić lepiej.
-
Urbanistyka i historia Gotham w Gotham Knights
Ile twórców, tyle wizji Gotham City. Nie ma chyba drugiego takiego fikcyjnego miasta, które odmieniano przez wszystkie architektoniczne przypadki. Jak wypada słynne miasto według wizji WB Games Montréal? Bywa piękne, bywa naiwne w swojej prostocie. Na pewno twórcy Gotham Knights ambicje mieli duże.
-
Mieszkanie prawem, nie towarem. Lokale do wynajęcia w Cyberpunk 2077
W Cyberpunk 2077 pojawił się dodatek, w którym V może wynajmować mieszkania. Uznałem to za świetną sposobność za powrót do tego tytułu, który ogrywałem na premierę. No bo przecież, czy może być coś ciekawszego niż nieruchomości?
-
Witamy w świecie po apokalipsie – architektura w Horizon Forbidden West
Twórcy ze studia Guerrilla Games, tworząc serię Horizon staneli przed trudnym zadaniem. Musieli sobie wyobrazić łącznie trzy światy, nim wypuścili małą Aloy spod opiekuńczych ramion Rosta. Powrót do tego świata przy okazji Horizon Forbidden West to sama przyjemność!
-
Czy wiecie, co znaczą te trójkąty w oknach? – ciekawostki i metafory w GhostWire: Tokyo
W oknach wieżowców w Tokio znajdują się okna oznaczone czerwonymi trójkątami – to nie przypadek. Tak samo, jak wiele innych ciekawych elementów architektonicznych, które występują tylko tam. Tłumaczę, o co chodzi! Ohayōgozaimasu Shibuya! Właśnie skończyłem GhostWire: Tokyo. Im dłużej biegałem po tym niezwykłym mieście, tym bardziej doceniałem twórców wirtualnej Shibuyi. Liczba detali, smaczków, odniesień do japońskiej kultury i wierzeń jest bogata. Im dalej w Tokio, tym lepiej Ta notka będzie bardziej osobista, niż poprzednia, gdyż najnowszy tytuł sprawił mi ogromną masę radości. I czułem, że muszę coś jeszcze dopisać. A wszystko dlatego, że im dłużej podróżowałem po centrum Tokio tym bardziej doceniałem trud, jaki włożyli twórcy w jego realizację. I…