ojcostwo

Jak się bawić klockami z dzieckiem – poradnik dla nieporadnych dorosłych

Klocki LEGO to jedne z najlepszych zabawek. Ich uniwersalność bawi dzieci i dorosłych. To świetne tworzywo do wspólnej zabawy z dzieckiem. Tylko jak to robić?

Ktoś stwierdzi: Co to takiego trudnego bawić się z dzieckiem klockami. Budujesz i już. Wbrew pozorom to nie jest takie oczywiste i wielu dorosłych obawia się bawić się z dzieckiem, zwłaszcza obcym.

Umiesz bawić się z dziećmi? To nie jest tekst dla Ciebie. To mini-poradnik, dla tych którzy dzieci się boją, a spotkanie z nimi to zawsze stres.

Budowanie z nowych zestawów

Najłatwiej kupić nowe klocki. Najlepiej dwa komplety, po jednym dla dorosłego i dla dziecka. Wtedy nie ma kłótni o to, kto kiedy składa i co. Każdy ogarnia swój zestaw, a w razie czego opiekun może pomóc młodemu budowniczemu.

Nie ważne, kto ma jaki. Duży czy mały. Klocki bawią tak samo

Czy można kupić jeden? No pewnie. Ale to wtedy najczęściej opiekun się nudzi, a dzieci to czują. Finalnie z ciekawie spędzonego razem czasu pozostaje jedynie rozczarowanie. Ale przypominam, tak jest gdy ktoś nie potrafi się z dziećmi bawić i nie ma wspólnego języka.

Ci, którzy świetnie odnajdują się w czasie zabawy z podopiecznymi, spokojnie mogą jedynie asekurować składacza, nie musząc budować nic samodzielnie.

Budowanie z posiadanych zestawów

Opcja druga. Składanie posiadanych klocków. Są osoby, które każdy zestaw przechowują w fabrycznych kartonach wraz z instrukcją. Osobiście znam taką jedną osobę i ona nie ma żadnego problemu. Wyciąga dowolny zestaw i jedzie. Żaden problem.

Najczęściej klocki znajdują się wymieszane w jednym ogromnym pudle. Cóż… życie

Inaczej sprawa wygląda, gdy wszystkie klocki są wymieszane w jednym ogromnym pudle, a instrukcje są nie wiadomo gdzie. Zaczynają się schody. Nie każdy przecież jest wyśmienitym konstruktorem, a brak pewności siebie nie pomaga.

Skąd brać instrukcje

Na szczęście w sieci jest dostępna strona LEGO, w której zawarte są instrukcje w formacie PDF do większości współczesnych zestawów. Mało tego! Istnieje nawet specjalna aplikacja na telefony, która działa także w języku polskim i jest naprawdę intuicyjna.

Aplikacja z instrukcjami LEGO jest intuicyjna i po polsku 😉

Więc brak instrukcji nie może już stanowić problemu. Konkretną instrukcję można znaleźć po nazwie zestawu (trudna opcja), po numerze serii (to ten pięciocyfrowy numer, przydzielany każdemu zestawowi) bądź korzystając z wyszukiwarki i szukając np. po seriach bądź latach.

Na instrukcji i pudełku znajduje się specjalny numer. Dodatkowo można skorzystać z kodu QR

Pomysły na zabawę z LEGO

Każde dziecko jest inne. Jedno będzie karnie składać po kolei kolejne budynki z klocków, inne szybko się zniecierpliwi i zacznie szukać innego zajęcia.

Oto parę pomysłów jak zaangażować dziewczynkę bądź chłopca do zabawy z klockami, by się szybko nie znudziło.

1) Szukanie części. Sprawdza się przy mniejszych dzieciach, ale też przy takich, którym składanie klocków idzie mniej sprawnie. Rozsypujemy klocki z zamiarem złożenia czegoś większego i opowiadamy o tym, jak to coś (np. wieża czarownika) ma wyglądać. Snujemy o tym historię i prosimy małego pomocnika o pomoc w szukaniu konkretnych elementów.

2) Składanie ludzików. Jeżeli mamy duże pudło klocków oraz wiele „ludzików” i dodatków do nich, to można bawić się w mieszanie ubranek, stroi i dodatków. Zabawa nie dostarczy może ogromnego waloru edukacyjnego, ale z pewnością będzie wesoła.

3) Tworzenie z klocków przedmiotów codziennego użytku. To całkiem proste i zarazem ciekawe zadanie, dla dużych i małych. Z klocków można wykonać różnego rodzaju pojemniki, trzymadła (np. na ładowarkę do telefonu).

Utworzone w ten sposób elementy można wykorzystać później, co jeszcze bardziej sprawi radość dziecku. Ciekawym pomysłem może być też złożenie z klocków np. pola i figur do szachów. Pamiętajcie tylko o utrzymaniu kolorów albo jakiś widocznych elementów, które będą informować o stronie w szachach.

4) Budowa ulubiony pojazdów i budynków. Jeżeli nasz mały budowniczy dobrze sobie radzi z klockami i jest ambitny, ale nie ma pomysłu na to co może zbudować, podsuńmy mu jakąś ideę.

To miało być skrzyżowanie mojego Hogwartu z obronną piracką warownią syna. Sobota poszła

Może Batmobil, albo zamek z ulubionej bajki. Ja najczęściej buduję Hogwart według własnego widzimisię i za każdym razem wygląda inaczej.

5) Budowa hełmów. Kasków, zegarków, ozdób na szyję i co tam wam w ogóle przyjdzie do głowy. Robi się to szybko, kolorów jest wiele a zabawy całkiem dużo. Zwłaszcza gdy pod koniec macie na sobie wymyślny hełm w czasie niedzielnego obiadu. Dzieciaki docenią.

Porady na koniec

Przede wszystkim, starać się wyluzować i dobrze bawić. Dobrze też dużo mówić w czasie budowania. O tym co się planuje zrobić, jakich części się szuka. Dlaczego coś ma wyglądać tak, a nie inaczej.

Mój Hogwart nie jest tak elegancki, jak ten „firmowy”, ale też był fajny

Dużo mówić, tworzyć historię. Dzięki temu dziecko będzie zaciekawione i zaangażowane. Jak będziemy milczeć, to całe starania idą w piach. Odradzałbym też włączania TV do budowania z klocków. Ono rozprasza, a w pewnym momencie może zupełnie oderwać od wspólnej zabawy. Dzieci oglądają obecnie i tak za dużo ekranów.

Fajnym pomysłem może być za to włączenie cicho jakiejś ciekawej muzyczki. Np. jeżeli budujecie zamek Lancelota, to można włączyć jakieś rycerskie melodie.

Ważna rzecz dla fanów klocków, którzy chcą je zanieść np. do dzieci znajomych, by się z nimi pobawić. Na 80 proc. jakiś element zginie i trzeba się z tym liczyć. Nie reagujcie gniewem;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *