
Jak grać z dzieckiem w gry komputerowe – miniporadnik dla rodziców #1
Stałem oparty o barierkę balkonu i patrzyłem jak dzieciaki na podwórku między blokami bawią się w wojnę czy w innych Pancernych. Szczena mi opadła do ziemi gdy usłyszałem, że dzieciaki bawią się w… Fortnite. 7-10 latkowie biegali po krzakach z plastikowymi karabinami i strzelali do siebie radośnie. Jeżeli myślicie, że Wasze pociechy nie grają to jesteście w błędzie. Oto tekst o tym, jak grać z dzieckiem w gry komputerowe
Z grami wideo jest trochę tak, jak z bajkami. Był taki czas, że nie pozwalałem z żoną oglądać synowi bajek z serii Lego. Już nie pamiętam czemu dokładnie, ale taką mieliśmy koncepcję. Skutek? Poza niezadowoleniem małego, praktycznie żaden. Syn znał wszystkie postacie, cały storyline i wszystko, co było z tą marką związane.
Dzieci grają w gry i tyle
Jak to możliwe? Jego koledzy w szkole opowiadały o tym co oglądają. Rozmawiały o tym tak wnikliwie, że nasz syn nieoglądając bajki i tak dysponował wiedzą na jej temat identycznie jak jego koledzy. Jaki jest więc sens zakazywać w takim razie? Absolutnie żaden. Podobnie jest z grami.
Myślicie, że Wasze pociechy nie grają? Ha ha ha! Wystarczy, że pójdą do kolegi na górę albo wyjdą na plac zabaw gdzie jedno z dzieciaków będzie miało grę na telefon. Pozamiatane. Zabranianie dzieciom grania w domu skutkuje tylko jednym. Brakiem kontroli nad tym w co gra.
No dobrze. Skoro już wiecie, że Wasze dzieciaki grają to może warto się teraz zastanowić co z tym zrobić. Prawda jest taka, że jeżeli do nastego roku życia nie nauczycie dzieci „życia” w wirtualnej przestrzeni to one się tego nauczą same od patostreamerów bądź pseudocelebrytów YT. Wtedy z pewnością będzie za późno na podstawową edukację i pewnie dowiecie się czym jest hejt, stalking czy seksting. Bo Wasza pociecha będzie ofiarą albo oprawcą.
Jesteś opiekunem – dosłownie
Jesteś rodzicem. Ty masz władze nad tym, w co gra Twoje dziecko. Koniec, kropka. Do nastego roku życia dziecka masz prawo, a wręcz obowiązek kontrolować treści jakie Twoje dziecko ogląda. Później również powinieneś kontrolnie sprawdzać co cyfrowe alterego Twojej pociechy robi w sieci i odpowiednio reagować.
Nie zabraniaj. Jeżeli twoja córka bądź syn chcą zagrać w jakiś konkretny tytuł (bo na przykład jego koledzy w to grają) sprawdź, czy ta gra faktyczne się nadaje. Pomóc Ci w tym mogą oznaczenia PEGI znajdujące się na każdej grze. To ogólna zasada, trzeba mieć też swój zdrowy rozsądek. Bywa, że gra przeznaczona od 12-ego roku życia, absolutnie nic nie zrobi Twojemu dziecku. A bywa, że źle zareaguje na grę od 3 roku życia. To bardzo indywidualna sprawa. Jeżeli nie znasz się do końca to oznaczenia PEGI bardzo Ci pomogą. Tutaj możesz znaleźć wszystko na ten temat. Jeżeli już pozwalasz dziecku grać , trzymaj parę podpowiedzi jak robić to z głową.
Graj z dzieckiem
Jeżeli umiesz – graj ze swoją córką bądź synem. Jest cała masa gier (zwłaszcza sportowych), w które można grać na jednej konsoli bądź komputerze. To oczywiście indywidualna sprawa, ale np. jak gram z synem to nie daję mu forów. To uczy charakteru. Mogę tylko powiedzieć, że gdy w końcu zaczął ze mną wygrywać w Fifę to naprawdę czuł się szczęśliwy (ja za to byłem wściekły!).
Nie zostawiaj dziecka samego
Oczywiście, nie mówię że masz z nim siedzieć przy tym komputerze czy konsoli. Ale miej się na baczności. Zaglądaj mu przez ramię. Nigdy nie wiadomo, co w danym tytule się wydarzy. Ty znasz swoje dziecko. Ty wiesz czego się boi.
Rozmawiaj
To chyba najważniejsze. Gdy skończy grać to poświęć chwilę (znając dzieciaki – dłuższą chwilę), aby z nimi porozmawiac o tym w co grali. Nie wiesz, o co pytać? Oto krótka lista:
- Kto był głównym bohaterem?
- Co się w tej grze robi?
- Co Ci się najbardziej podobało w tej grze?
- Co cię nudziło?
- Bałeś się czegoś?
- itp.
W zasadzie wystarczy, że zaczniesz temat, a dziecko pewnie Was zbombarduje opowieściami. Zostanie Wam jedynie zostać moderatorem tej rozmowy.
Możecie później zaproponować, żeby wasza pociecha np. narysowała w to co grała. Albo zbudujcie krajobraz z gry z klocków Lego. Niech gry komputerowe będą jedynie rozpoczęciem wspaniałej przygody z dzieckiem.
Na zdjęciu powyżej widać rysunek jaki stworzył mój syn, gdy pierwszy raz udało mi się wygrać w Fortnite na jego oczach. Niby nic, a przeżywał to zwycięstwo z dobry tydzień.
O tym, jak gry stały się naszą wspólną pasją i jak pożytkujemy to w offlinie napiszę kiedy indziej:)
Piszę ten tekst z perspektywy ojca – gracza. Nie jestem psychologiem, ale chcę pokazać jak przekuć fascynację grami waszego dziecka w coś wartościowego. Waszą wspólną relację. Piszę o swoich własnych doświadczeniach. Jeżeli, czyta ten tekst ktoś mający większą wiedzę na temat psychologii dziecięcej proponuję by się przyłączył do wątku:)


Jeden komentarz
Pingback: