Uncategorized

Nagrody Archigame’a – 2017 rok! – Najlepsze tytuły minionego roku!

Każdy znaczący się portal w grudniu robi podsumowanie najciekawszych i najlepszych gier. Pomyślałem, że skoro w tym roku ograłem tyle nowych tytułów, to może warto bym również takie nagrody przyznał! Ale miałem duży problem. Nie mogłem się zdecydować. Która jest najlepsza. Która najładniejsza. I w zasadzie miałem jednak za małą próbę by znaleźć wśród wszystkich tytułów choć jeden wspólny mianownik. A praktycznie każda z gier, którą przeszedłem miała w sobie to coś. Więc, idąc nieco Steamowym tropem przyznaję nagrody grom w takich oto kategoriach:

Boliwia roku

Nagrodę otrzymuje… Ghost Recon: Wildlands!

Pluję sobie w brodę, że tekst o tej grze jeszcze nie powstał. Bo mnie kupiła. Miała wszystko to czego oczekiwałem od tej produkcji. Piękny (!!!) otwarty świat, klimat narkotykowej wojny i świetnie się strzelało. Nie był to tytuł bez wad. Na dłuższą metę był nieco nużący i powtarzalny. Zabrakło wciągającej fabuły i zapadających w pamięć Duchów. Nie mniej jednak, za naprawdę piękny Boliwijski świat przyznaję nagrodę.

Śnieg roku

Nagrodę otrzymuje… Impact Winter!

Ten niepozorny indyk ma w sobie to coś, że czasami myślami do niego wracam i zastanawiam się czy by go nie odpalić ponownie. Choć zjadł mi kupę nerwów (gdy zginąłem po 6 godzinach gry – miałem ochotę rzucić komputerem) to miał w sobie magnetyzm jakiego dawno nie widziałem w żadnej grze. Te wszystkie błędy związane z optymalizacją, zadaniami, bugami, grafiką i sam nie wiem czym jeszcze zeszły na drugi plan, gdy nauczyłem się w nią grać. A gdy mój zespół ludzi przeżył aż do ewakuacji byłem wręcz smutny, że to już koniec i nie wypróbowałem wszystkiego. Warto dać jej szansę. A muzyka w niej to miód. Miód ze śniegiem!

Stacja kosmiczna roku

Nagrodę otrzymuje… Prey!

Gdy tylko zobaczyłem napisy końcowe tej produkcji, od razu wiedziałem, że ten tytuł będzie musiał znaleźć się w zestawieniu. Prey nie miał w sobie nic rewolucyjnego. Grafika była taka sobie, ładowanie się poszczególnych poziomów wspominam do dzisiaj. ALE! Klimat i możliwości różnorakiego przejścia gry plus całkiem niezła historia zdecydowały o tym, że tej gry nie może zabraknąć w podsumowaniu roku. Największą gwiazdą tej produkcji była oczywiście ogromna stacja kosmiczna – Talos 1. Którą pomimo wspomnianych wcześniej loadingów wspominał z dreszczykiem. Brawo twórcy. Chcę więcej!

Assassin’s Creed roku

Nagrodę otrzymuje… Assassin’s Creed: Origins!

Możecie się nabijać, ale to naprawdę solidna produkcja. Znacząco różniąca się od poprzednich odsłon, a jednocześnie mająca ten sam kręgosłup rozgrywki jak to, za co pokochałem część 2 i Black Flag. Piękny świat, interesująca historia, wspaniały Bayek i niemniej intrygująca Aya. Na całość zmarnowałem kupę czasu, podczas samej gry jak i opisywania architektury w niej. Ale słowo zmarnowałem to bardzo brzydkie słowo – a fe! To po prostu bardzo dobry tytuł. Żal go nie znać.

Rudowłosa roku

Nagrodę otrzymuje… Horizon: Zero Dawn!

Moja mała świeżynka. Dopiero niedawno przeszedłem, pełen goryczy tekst już powstaje. Tym tytułem łatwo się zachwycić. Aloy jest po prostu urocza w pierwszych godzinach gry. Choć są ujęcia, gdy jej zęby wyglądają jak koszmar ortodonty to przez większość czasu sterowanie dziarską Norą jest po prostu przyjemnością. O samej grze nie będę się rozpisywał zanadto, ponieważ już powstaje na ten temat oddzielny tekst. Ale pamiętajcie. To jeden z najlepszych tytułów na PS4 tego roku (zauważcie, że nie mówię na PS4 w ogóle i że dopisuję konkretną konsolę). Czuję, że znielubicie mnie za tekst o Horizon, ale nie uprzedzajmy faktów i przejdźmy do kolejnej nagrody.

San Escobar roku

Nagrodę otrzymuje… Realpolitiks!

Nie będę ukrywał, że gra mnie nieco zawiodła. Nie da się też ukryć, że nie wystawiłem jej dużej oceny w recenzji dla Wyborczej. Ale gra miała parę motywów, które śmieszyły w momencie wydania. Chociażby wspomniane San Escobar! Obecny rząd nie jest mi po drodze, choć widzę jego dobre działania. Nie jestem też zwolennikiem opozycji. Ale numer jaki twórcy Realpolitiks wykręcili ministrowi Waszczykowskiemu był zabawny. Hej! To wtedy naprawdę było zabawne!

Gra roku (w którą chciałem zagrać, ale mi się nie udało)

Nagrodę otrzymuje… PUBG!

Naprawdę chciałem w to zagrać! Wszyscy w to grają i ja też chciałem. Zwłaszcza, że zasady są proste i podobno jest mega fajnie. Niestety mój komputer by tego nie pociągnął. Czekam, więc na wersję na PS4. Mam nadzieje, że będzie. Tytuł wylądował na liście tylko dlatego, że jestem go strasznie ciekaw a jednocześnie nie chce mi się nim zajmować. Ale może kiedyś spróbuję!

Ale o so chodzi!? – roku

Nagrodę otrzymuje… Little Nightmares!

Wiecie. Są takie filmy, książki czy gry, które zbijają człowieka z tropu. I to, że coś w nich nie jest wyjaśnione do końca – nie przeszkadza! Pamiętacie wątek Donalda Love’a z GTA3? Przez większość misji wszystko kręciło się wokół małej paczuszki, którą wszyscy chcieli zdobyć. Ale nikt nie wiedział co w niej jest. Pożądał jej Donald Love, więc musiała być ważna. A gdy na końcu Donald ją otrzymuje, a my go później odwiedzamy to okazuje się, że otworzył pudełko i zniknął. Po prostu nie wiadomo o co chodzi i dlaczego tak się stało. Podobnie się czułem grając w Little Nightmares. Chodziłem Szóstką we wszystkie strony, unikałem zagrożeń, a później stało się to co się stało i zupełnie nie wiedziałem dlaczego. Ale byłem zachwycony. Za ten element nagroda!

Najpikniejszy presspack roku

Nagrodę otrzymuje… SEVEN oraz Winter Impact!

Nie mogłem się zdecydować. Oczywiście w ciągu roku nie otrzymuję presspacków jakoś specjalnie dużo i zazwyczaj jest to raptem płytka albo kod na pobranie gry, ale czasami wydawcy potrafią mnie zaskoczyć. Tak było w przypadku Impact Winter, gdy w środku lata dostałem zniszczone metalowe pudełko z materiałami, które mogłyby mi się przydać w głuszy. Koc termiczny, prawdziwe krzesiwo i kompas kupiły mnie zupełnie. Plus sztuczny śnieg w środku.

Natomiast SEVEN poszło jeszcze dalej. Otrzymałem specjalną nakładkę na oko by wyglądać bardziej cosplayowo, strzykawkę energii (ależ ona piękna!), komplet wytrychów (które musiałem zwrócić, bo okazało się że przestępstwem jej ich posiadanie) i przezroczysta kłódka, dzięki której można zobaczyć jak wygląda mechanizm zamka od środka. Sami widzicie, że wybór był trudny!

Specjalne wyróżnienie:

Zacząłem grać w zeszłym roku, grało mi się dobrze a i tak jej jeszcze nie przeszedłem – roku

Nagrodę otrzymuje… The Division!

Wiem, że ten tytuł nie był wydany w 2017 roku, ale to nagroda specjalna. Niesamowity myk z tą grą. Odpaliłem ją w zeszłym roku (a w zasadzie dwa lata temu) i choć gram w nią sporadycznie, choć mi się bardzo podoba. To mimo wszystko nie udało mi się jej przejść. Po prostu za długo się schodzi. Ale kiedyś na pewno mi się uda. Stąd to wyróżnienie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *